Pytań nie miałam dużo:
- po co jadę do USA
- gdzie będę mieszkać
- iloma dziećmi będę się zajmować; ile mają lat
- czy byłam już kiedyś w USA
- kiedy skończyłam liceum
- dlaczego zdecydowałam się na program Au Pair
- co chcę robić po powrocie do Polski
Na koniec usłyszałam tylko, że wiza została przyznana i "udanego roku w USA".
Dzięki temu tydzień zaczął mi się mega pozytywnie i co za tym idzie już 7.09 wsiadam w samolot do NY. Szczerze mówiąc dopiero teraz to do mnie dotarło. Zaczynają się pożegnania, ostatnie przygotowania... ostatnie. Nie... właściwie to prawie nic nie mam xd
W każdym razie cieszę się na to wszystko. Nowe miejsce, nowi ludzie... jestem ciekawa, co przyniesie ten rok. Na pewno wiele zmieni, na pewno ja się zmienię w jakiś sposób. Zobaczymy.
Co do samego wyjazdu tata podsunął mi dziś całkiem niezły pomysł, więc muszę jeszcze tylko zorganizować sobie kilka rzeczy do jego realizacji i mogę zaczynać! :)
Okej. Tyle na dziś. Tyle z bieżących informacji czy jakkolwiek to nazwać.
Powodzenia dla tych z Was, które rozmowę w ambasadzie mają jeszcze przed sobą!! Nie ma się czego obawiać. Wiem, łatwo mi mówić, ale poważnie, pamiętajcie - to kolejny (na szczęście już jeden z ostatnich) krok, do spełnienia Waszego American dream! :)
Ale super, że masz wizę! Ja właśnie powypełniałam wszystkie aplikacje i złapał mnie stres, że jej nie dostanę!
OdpowiedzUsuńDostaniesz! To wbrew pozorom nie jest straszne :)
UsuńMam nadzieję, bo już różne historie słyszałam :D
UsuńLuuzik :) A kiedy masz rozmowe? Wiesz już? :)
Usuńgratulacje !!! :))
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
Usuńja się jutro zapisuję na rozmowę! zbytnio się nie stresuję, bo już się namęczyłam psychicznie przy ds 160;p
OdpowiedzUsuńI słusznie. Nie ma się czym stresować :) Zapisuj się! Im szybciej będziesz mieć to z głowy tym lepiej :)
Usuń