środa, 11 czerwca 2014

Matching process --> UPDATE

Od dawna nic nie pisałam. Czas chyba trochę ponadrabiać :> Po pierwsze zamknęłam profil w CC i wypełniam aplikację w APC. Tak trochę z fanaberii chyba Xd
No a poza tym w tak zwanym międzyczasie miałam kilka matchy. Część mi się podobała, część nie - wiadomo.
No ale może zamiast opowiadać teraz tak ogólnie przejdę do poszczególnych rodzin.

#Match3
Rodzina z Californii, 2 dzieci - chłopiec i dziewczynka (wieku nie pamiętam, ale coś koło 6-9). Ogólnie miałam nadzieję, że to będzie mój perfect. Dużo z nimi rozmawiałam, byli naprawdę świetni, ale w efekcie wybrali kogoś innego. Bywa. Chociaż nie ukrywam, że trochę mnie to podłamało, bo naprawdę mi się spodobali.

#Match4
Rodzina z Virginii, 2 dzieci - 2 dziewczyny (10, 12 lat). Byliśmy umówieni na Skype, ale musiałam go odwołać i wybrali inną dziewczynę. Tu akurat nie żałuję. Jakoś nie do końca odpowiada mi taki wiek dzieci. Wolałabym mieć młodsze. Ale ogólnie rodzinka też wydawała się sympatyczna z maili i essay'u.

#Match5
Rodzina z Chicago, 3 dzieci - 3 chłopców (7, 10, 12 lat). Ogólnie essay bardzo obszerny i fajnie napisany. Lokalizacja jak dla mnie idealna. Mieliśmy jedną rozmowę i hm. Wszystko co mówili było okej, zgodne z moimi oczekiwaniami, ale ta rozmowa była strasznie sztywna. I w sumie pomimo tego, że miejsce mega mi odpowiada, to rodzina mnie do siebie nie przekonała. W każdym razie zeszli mi z profilu i nie mamy już kontaktu.

#Match6
Kolejna rodzina z Virginii, 2 dzieci - 2 dziewczyny (też jakoś 10-12 lat). Wiem, że mają już match z jedną z polskich dziewczyn i bardzo się cieszę :) HM naprawdę wydawała się przesympatyczna. To ogólnie rodzina, w której miałabym rozmawiać również po polsku, więc napisałam im w pierwszym mailu, że dziękuję, ale zależy mi jednak na podszkoleniu j. angielskiego. W każdym razie pożegnaliśmy się w bardzo miłej atmosferze.

#Match7
Rodzina z Massachusetts, 2 dzieci - 2 chłopców (4, 7 lat). Od początku mi się nie spodobali. Na szczęście nie dostałam od nich maila, więc sama też nie zabiegałam o kontakt z nimi. Mam wrażenie, że oni bardziej potrzebują pomocy domowej niż hm... kogoś, kogo potraktują jak "członka rodziny". W każdym razie nie podobał mi się ton, w jakim napisany był essay, ich podejście i zakres obowiązków, więc nawet się nie skontaktowaliśmy.


No. Tyle z nowości :) W sumie nawet przestało mi zależeć, żeby polecieć koniecznie w sierpniu. Wszystko jedno. Może być później. Także ja powoli będę składać sobie papiery do APC i czekać na to, co się będzie dziać.

Tyle ode mnie. Mam nadzieję, że Wam wszystkim cały ten proces leci szybciej niż mi XD
I życzę wszystkim jak najszybszego znalezienia PM <3