Więc ku mojemu zaskoczeniu wczoraj na profilu w APiA pojawiła się rodzinka (z Connecticut) - mama i 11-letni chłopiec. Jej mąż, a właściwie od kilku lat jej były mąż mieszka niedaleko i podczas wyjazdów HM do Kanady bierze chłopca na nocki do siebie. Maila dostałam o 1:00 w nocy, a już dziś koło 15 miałyśmy rozmowę na Skype. Rozmawiałam tylko z HM, ponieważ właśnie teraz jest w Kanadzie i nie ma z nią chłopca. Rozmowa była... przyjemna :) Pośmiałyśmy się, pogadałyśmy, oczywiście padły pytania zarówno z jej strony, jak i z mojej. Umówiłyśmy się, że zostaniemy w kontakcie mailowym i umówimy się na kolejną rozmowę w przyszłym tygodniu kiedy wróci do domu. Cieszę się, bo dobrze mi się z nią rozmawiało. No zobaczymy. Ważne, że nam obu pasuje termin i mamy .. jakby to nazwać? Podobne poglądy i zgodne oczekiwania wobec siebie. A co do miejsca.... miejsce mi w sumie też pasuje, więc komplikacji na tym polu nie ma :)
W takim razie pozostaje mi czekać na maila i mam nadzieję kolejną rozmowę :)
oo, super! zatem trzymam kciuki! :)
OdpowiedzUsuńDzięki! :)
Usuń